Andżelika Tokarska jest uczennicą liceum w Szkole Polskiej przy Ambasadzie RP w Rzymie z siedzibą w Ostii. Jej wiersz “Niespokojny spokój” zdobył pierwsze miejsce w internetowym konkursie “Wszystko jest poezją”, zorganizowanym pod patronatem nowojorskiego portalu Dobra Szkoła Nowy Jork. Andżelika urodziła się we Włoszech. Jest dwujęzyczna.
Cisza ma dla mnie duże znaczenie. Można wtedy lepiej usłyszeć siebie i otaczający nas świat. Często w pędzie życia brakuje czasu by odnaleźć się: dzięki nowym technologiom człowiek wyodrębnił się od rytmu natury i uzyskał nową prędkość, lecz w życiu na pełnych obrotach łatwo jest zgubić kreatywność i zachwyt, ponieważ wielka ilość bodźców rozprasza ludzkość od piękna.
W okresie pandemii powstał wiersz zatrzymani w zaćmieniu, który opowiada o tym jak przeżyłam lockdown, tym wierszem chciałam ukazać delikatność i kruchość życia, poprzez obrazy, które starałam się malować spokojnym ruchem słów. Poprzedni tytuł nawiązywał do nocy wiosennej, lecz zmieniłam go na “Zatrzymani w zaćmieniu” ponieważ zaćmienie, ulotne i krótkotrwałe, kojarzy się z ciemnością, która pojawia się w ciągłu dnia ale znika po chwili.
Andżelika Tokarska
I
“Zatrzymani w zaćmieniu”
W ciszy
żeby nie obudzić
śpiącego miasta
są tkane
dni kruche
jak pajęczyna
*
Starzec
podlewa kwiaty
na balkonie
witając tę zimną
wiosnę
*
Kartki kalendarza
W niepewności
ulatniają się
niczym dym wygasłej
świeczki
*
Otaczające mnie ściany
sama maluję
kolorami swoich
oczu
II
“Miłość w zimie”
Deszcz uderza w szyby okien,
Ostry wiatr penetruje przez skórę,
Groźne, szare niebo ciąży nad biednymi umysłami,
*
a twoj uśmiech lśni.
Czuję, jakby nadchodziła wiosna
MIŁOŚĆ W ZIMIE.
*
Jednak przygotowuję się na zbliżający się mróz,
Na podróż przez lodowate pustynie,
Opustoszałe bezdroża,
Przygotowuję się na zimne dreszcze serca,
(tym wiecznym braku ciepła
wygrywa strach).
zablokowana w bryle lodu.
Uczucie, które stoi w płomieniach wiecznego mrozu,
niedługo straci swój blask.
III
“Niespokojny spokój”
Wydaje mi się, że jestem unoszona przez lekkie fale
cisza mnie przytłacza
chodzę we śnie
i śnię, że chodzę
wolnym krokiem poruszam się przez ciemne korytarze
których mrok nie straszy lecz usypia
*
jeden uśmiech
jedno złudzenie
jeden uścisk
to wystarczyło
żeby roztopić lód
otaczajacy moje serce
IV
“Niebo oczami dziecka”
– Wiesz, czasami zastanawiam się nad…
– Sensem życia?
– Nie, co ty, chciałam powiedzieć: “nad kolorem nieba”
– Serio? Pomyślałaś o niebieskim?
– Nie, myślę, że ono jest białe…
– Białe?! – Tak, białe, jak płótno, jak czysta kartka…
*
Gdy rodzi się dzień, słońce je ożywia,
maluje na czerwono i barwi wszystkie
chmury, które je otaczają.
*
Gdy pojawia się deszcz, po obrazie nie zostaje żaden ślad
albo nie: woda zmywa farbę i kolory,
które już wyblakłe, mieszają się ze sobą;
wtedy pojawia się lekka szarość.
*
Gdy nastaje noc, gdy niebo utula nas
niekończącą się czernią, blask księżyca
oświetla sny i porywa nas daleko
Lubisz portal polonijny POLONIA TO MY? Dziękujemy!
Polub też nasz fanpage na Facebooku i udostępnij posty.
Powiedz o nas znajomym; jesteśmy też na Instagramie!
Daje