Articolo disponibile anche in italiano.

„Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projektem, który nieustannie się urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta” Jan Paweł ll

Wojna zawsze była i jest największym wrogiem dzieciństwa. Śmierć, ból, przemoc przerywały lata, w których mały człowiek ma potrzebę miłości i opieki ze strony dorosłych. Tymczasem dorośli walczyli na froncie, byli aresztowani i zsyłani do obozów pracy, umierali, nie mogąc ochronić swoich rodzin.

Nie wiemy, ile było dzieci polskich zesłańców, ofiar bezlitosnej przemocy i okrutnej nędzy, zmarłych z głodu, zimna i chorób, zmuszanych do pracy ponad siły w obozach, pozbawionych opieki kochających rodziców, które nie dały rady dojść do obozów wojska. Te z nich, które dotarły do armii generała Andersa dostały drugą szansę na życie.

Do punktów werbunkowych powstającej armii generała Andersa na terenie ZSRR w 1941 roku przybywali nie tylko żołnierze zwolnieni z łagrów, ale także kobiety i dzieci. Sytuacja była bardzo trudna, brakowało jedzenia, ubrań, lekarstw wielu ludzi było chorych i rannych. Żołnierze robili, co mogli, ale nie mieli możliwości utrzymania wszystkich. To wszystko oraz narastająca nienawiść sowietów do armii polskiej przyczyniło się do podjęcia decyzji o natychmiastowej ewakuacji Polaków z terenów ZSRR.

Razem z żołnierzami na Bliski Wschód dotarło tysiące ludności cywilnej, także dzieci. Większość z nich była sierotami, którym wojna odebrała najbliższych, zdanymi na siebie i na los, którego nie mogły zmienić. Uratowane dzieci znalazły opiekę w obozach dla uchodźców w Palestynie, Indiach, Południowej Afryce, Libanie, Meksyku, Kanadzie i Nowej Zelandii. Dzięki współpracy polskiego rządu na uchodźstwie i jego zachodnich sojuszników, polskie dzieci i ich opiekunowie znaleźli bezpieczne miejsce, w którym mieli doczekać końca wojny. W nowych domach dzieci znalazły nie tylko czystą pościel i posiłek, ale przede wszystkim odzyskały spokój i opiekę.

Przy sierocińcach zaczęto budować przedszkola i place zabaw dla najmłodszych, powstawały szkoły powszechne i gimnazja, w których uczyły polskie nauczycielki. Dzieci mogły wreszcie się uczyć, czytać polskie książki, a w wolnym czasie chodzić na wycieczki, bawić się i uprawiać sport. Dla młodzieży w wieku 14–17, za młodej, by służyć w wojsku, przy 2 Korpusie Polskim powstały szkoły junackie, w szkołach tych oprócz zajęć ogólnokształcących, młodzież miała zajęcia wojskowe oraz ćwiczenia w terenie. W ten sposób szkolono młodą kadrę wojskową. Gimnazjum Kupieckie, Liceum Pedagogiczne, Liceum Administracyjno-Handlowe oraz szkoły zawodowe przygotowywały młodzież do dorosłego życia już w wolnej Polsce.

Moim zdaniem dla tych dzieci nie były to tylko szkoły – to był nowy dom, gdzie czujesz się bezpiecznie, po prostu taki nowy kraj, Polska. Swobodnie można mówić w ojczystym języku, dbać o tradycję, poznawać historię, a także beztrosko spędzać czas. Generał Anders bardzo dbał o dzieci i młodzież, zdawał sobie sprawę z tego, ile te dzieci wycierpiały i ile zła doświadczyły.

Edukacja dzieci jest bardzo ważna, ma ogromny wpływ na całe nasze życie, na to, jacy będziemy i co będziemy robić. Szkoła to nie tylko nauka – to miejsce, w którym dorastamy i uczymy się żyć wśród ludzi, uczymy się odpowiedzialności i autonomii. Nauka, wiedza, kultura to także edukacja przyszłych dorosłych obywateli tego świata. Myślę, że dla generała Andersa, dlatego ważne było, by jego żołnierze, dzieci i młodzież mieli możliwość rozwijania się, ponieważ to oni byli przyszłością nowej Polski.

Giorgia Mełnicka


 

 Versione in italiano

La guerra è l’errore degli adulti

“I bambini sono una speranza che continua a fiorire, un progetto che continua a realizzarsi, un futuro che resta sempre aperto” Giovanni Paolo II

La guerra è la più grande nemica dell’infanzia. Morte, dolore, la violenza rompe gli anni in cui il bambino ha bisogno di amore e di cure da parte degli adulti. Invece, gli adulti hanno combattuto al fronte, sono stati arrestati e inviati nei campi di lavoro, sono morti impotenti di proteggere le loro famiglie.

Non sappiamo quanti figli di esiliati polacchi ci fossero, vittime di spietata violenza, crudeltà e povertà, quelli che morirono di fame, freddo e malattie, costretti a lavorare oltre le loro forze nei campi, abbandonati senza la possibilità di stare con i loro genitori amorevoli, che non riuscirono ad arrivare ai campi dell’esercito. Quelli che hanno raggiunto l’esercito del generale Anders hanno avuto una seconda possibilità di vita.

Non solo soldati rilasciati dai campi di lavoro, ma anche donne e bambini arrivarono nei punti di reclutamento dell’esercito del generale Anders in URSS nel 1941. La situazione era molto difficile, mancavano cibo, vestiti e medicine, molte persone erano ammalate e ferite. I soldati hanno fatto quello che potevano, ma non sono stati in grado di sostenerli tutti, e il crescente odio dei sovietici verso l’esercito polacco ha contribuito alla decisione di evacuare immediatamente i polacchi dai territori dell’URSS.

Migliaia di civili, bambini compresi, hanno raggiunto il Medio Oriente insieme ai soldati. La maggior parte di loro erano orfani portati via dalla guerra, da soli e per un destino che non potevano cambiare. I bambini salvati sono stati accuditi nei campi profughi in Palestina, India, Sud Africa, Libano, Messico, Canada e Nuova Zelanda. Grazie alla collaborazione del governo polacco in esilio e dei suoi alleati occidentali, i bambini polacchi e i loro tutori hanno trovato un luogo sicuro dove aspettare la fine della guerra. Nelle nuove case, i bambini non solo hanno trovato letti e cibo, ma soprattutto hanno riacquistato la pace e le cure.

Accanto agli orfanotrofi furono costruiti asili e parchi giochi per i più piccoli, e furono istituite scuole elementari e medie, dove insegnavano insegnanti polacchi. Infine, i bambini hanno avuto la possibilità di studiare, leggere libri polacchi e nel tempo libero fare gite, giocare e praticare sport. Per i giovani di età compresa tra 14 e 17 anni troppo giovani per prestare servizio nell’esercito, furono istituite scuole Junackie presso il 2 ° corpo polacco, in queste scuole, oltre all’istruzione generale, i giovani imparavano il mestiere del militare con esercitazioni sul campo, in questo modo hanno avuto una formazione militare. La Scuola Secondaria Pedagogica, il Liceo Amministrativo e Commerciale e le scuole professionali preparavano i giovani alla vita adulta nella Polonia libera.

Secondo me, per questi bambini non erano solo delle scuole, era una nuova casa, dove ti senti al sicuro, una patria nuova, la Polonia. Dove puoi parlare liberamente la tua lingua madre, rispettare le tradizioni, conoscere la storia, ma anche passare il tuo tempo con divertimento. Il Gen. Anders si è preso molta cura dei bambini e dei giovani, si è reso conto di quanto hanno sofferto e quanto male hanno vissuto.

L’educazione dei bambini è molto importante, ha un enorme impatto su tutta la nostra vita, su come saremo e su cosa faremo. La scuola non è solo una scienza, è un luogo dove cresciamo e impariamo a vivere tra le persone, impariamo responsabilità e autonomia. La scienza, la conoscenza e la cultura educano anche i futuri cittadini adulti di questo mondo. Penso che per il generale Anders fosse importante che i suoi soldati, bambini e giovani avessero l’opportunità di crescere, perché erano il futuro della nuova Polonia.

Testo originale di Giorgia Mełnicka
Traduzione a cura di Giorgia Mełnicka


Lubisz portal polonijny POLONIA TO MY? Dziękujemy!
Polub też nasz fanpage na Facebooku i udostępnij posty.
Powiedz o nas znajomym; jesteśmy też na Instagramie!