„Sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Jedna z dziedzin sztuk pięknych, która polega na dobranych częstotliwościach i amplitudach oraz ciszy pomiędzy nimi” – piszą w Wikipedii. 

Mam 17 lat i nigdy tak trudnej definicji bym nie wymyślił, więc powiem prościej: dziś porozmawiamy o muzyce. Od zawsze była czynną częścią człowieka, która przekazywała mu przeróżne emocje i doznania, często definiowana jako język światowy, którym każdy może się posługiwać i rozumieć go. Łączy i łączyła ludzi z różnych stron świata poprzez swoja odmienność. Przykładem może być tak wybitny artysta, jak Drupi. Po wystąpieniu na festiwalu w Sopocie w 1978 roku rozkochał on w sobie cala Polskę swoim włoskim urokiem, rozpiętą czerwoną koszulą i złotym łańcuchem. 

W tych latach Polska była uważana za szary i smutny kraj, któremu potrzebna była odskocznia oraz klimat dalekiej i cieplej Italii – tego właśnie Polakom dostarczył Drupi. Kobiety za nim szalały, a mężczyźni robili wszystko, by zobaczyć swego idola na żywo. 

Hydraulik z marzeniami

Drupi, znany również jako Giampiero Anelli, urodził się w 1947 roku w Pawii. Był wychowywany przez mamę i ciocię, które oddały mu całą swoją miłość (pewnie dlatego tak bardzo kochał oraz szanował kobiety). Wyrażał to, pisząc o nich w większości swoich tekstów. W latach swojej młodości marzył, aby zostać hydraulikiem, co zresztą mu się udało. Drupi to pseudonim, pochodzi jeszcze z czasów dzieciństwa piosenkarza. Gdy Giampiero Anelli był jeszcze małym chłopcem, wziął udział w sztuce, gdzie zagrał diabełka o imieniu Drupi. Dzięki temu przedstawieniu osiągnął ogromny sukces sceniczny, po którym większość znajomych i bliskich zaczęła go tak właśnie nazywać. Pseudonim wywodził się również od znanego kreskówkowego psa, który miał zawsze zbitą, ospałą i smutną minę, co bardzo przypominało jego wizerunek.

 Jak dotąd w swoim życiu wydał aż 19 albumów, a jego ostatnim osiągnięciem, jest dwupłytowy zbiór piosenek: pierwsza płyta nosi tytuł ,,Ho sbagliato secolo” i zawieraja 11 utworów. Druga – ,,I grandi successi”, to zbiór jego największych hitów: „Finalmente canto”, „Rimani”, „Vado via”, „Parla con me”, „Era bella davvero”, „Regalami un sorriso”, „Soli”, „Sereno è”, „Sambario”, „Ma io rinascero”, „Piccola e fragile”. Drupi podkreśla, że płyta z przebojami to nie konkluzja jego kariery, lecz prezent dla fanów, których od zawsze może nazywać swoimi przyjaciółmi.

Zapytany w wywiadzie przeprowadzonym przez Krzysztofa Lubczyńskiego o to, co było dla niego najważniejsze w relacji z Polską, jak zawsze odpowiedział ze szczerością w głosie i uśmiechem na twarzy: “Śpiewanie i życzliwość Polaków oraz uroda polskich dziewczyn. Podoba mi się też polskie podejście do życia. Słyszałem, że Polacy sami uważają się za ponurych, ale ja tego nie widzę. Włosi są bardziej ponurzy. Choćby ja – na twarzy” (śmiech).

 

Dawid Modzelewski

https://www.fakt.pl/hobby/historia/drupi-muzyczny-hydraulik-z-wloch-swiecil-triumfy-w-polsce/tx14e70

https://pl.wikipedia.org/wiki/Drupi

 


Lubisz portal polonijny POLONIA TO MY? Dziękujemy!
Polub też nasz fanpage na Facebooku i udostępnij posty.
Powiedz o nas znajomym; jesteśmy też na Instagramie!